Wiem, że może jestem monotematyczna ostatnio. Ale nic na to nie poradzę, że lubię sutaszować.
Najbardziej kręci mnie to, że żadna moja praca nie powtarza się, nie ma dwóch takich samych bransolet ani kolczyków.
Są jedyne takie...
Dobieram
te sznurki, łączę z koralikami, myślę, zastanawiam się czy pasuje, czy nie wygląda zbyt pstrokato albo mdło.
Jedno wiem - nie lubię symetrii.
Zdecydowanie wolę jej brak.
Ostatnio zrobiłam bransoletę do kolczyków stworzonych już jakiś czas temu.
Zieleń z turkusem, odrobiną żółci i szmaragdu.
Na kamieniu z chorwackiej plaży prezentuje się dosyć naturalnie.
A teraz idę przyjąć naszych przyjaciół. Będziemy prowadzić długie rozmowy przy drinku i świetle świec i zajadać tortille :)
Piękna!!! :)
OdpowiedzUsuńJest piękna :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru :)
Piękna ... takie wspomnienie lata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kochane, Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne :) Jak miło, że jutro niedziela. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuń