5 sty 2014

Przeprosiny ;)

Znalazłam moje wełny czesankowe. 
Przeprosiłam ładnie po długim rozstaniu 
i zrobiłam naszyjnik dla... siebie. 
Tak, dla siebie robię rzadko. 
Zwykle moje prace idą sobie w świat, do ludzi. Ten zostanie ze mną, bardzo go polubiłam. Wełniane naszyjniki są rewelacyjne na sezon jesienno - zimowy do swetrów, sukienek 
i dzianinowych tunik. 
Ładnie ożywiają całość, kolorowe plamy świetnie prezentują się na spokojnych beżach 
i szarościach, ładnie grają z czernią. 
Są niepowtarzalne, naturalne i zrobione własnoręcznie. Chyba mnie znowu wzięło. Filcowa biżuteria powstaje u mnie falami, robię, tworzę i przerwa, cisza, a potem znów bierze mnie i przez kilka dni filcuję jak najęta. 
Mam nadzieję, że to początek nowej serii.




 Pozdrawiam ciepło i do następnego :)

4 komentarze:

  1. No, nareszcie! :)) nowy rok nowe pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście kapitalny ten naszyjnik
    czasem dobrze zostawić coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację, a jutro pójdę na całość i zrobię sobie naszyjnik we fioletach do jednej takiej sukienki, a co!

    OdpowiedzUsuń