2 lut 2015

Niespodzianka

Miała być niespodzianka urodzinowa
Taka od serca.
 Od syna dla mamy. Syna znam, mamę mniej. 
Nie wiem co lubi, jakie kolory bardziej jakie zupełnie nie. 
Cóż trzeba było improwizować. 
Ważne żeby była niespodzianka. 
Powstała taka bransoleta szaro-turkusowa 
z muszlą paua, turkusem, agatami i koralikami toho. 
Mam nadzieję, że niespodzianka się udała. Włożyłam w nią sporo serca. 
Efekt jest następujący.



Zapakowałam tę niespodziankę w szary, zwykły papier.
Bez zbędnych ceregieli.
Prosto, zwyczajnie tak, jak lubię najbardziej. 


Pozdrawiam i do następnego!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz